Kocham chodzić do kina. Dreszczyk emocji gdy światła gasną i zaczyna się wyczekiwany film jest cudowny. Zatapiam się w fotel, czasami wtulam w ramię Tomka i przenoszę się do innej krainy, do świata filmu. Przed ciążą odwiedzałam bardzo często kino, byłam na bieżąco z repertuarem. Spotykaliśmy się ze znajomymi na wspólne wyjścia do kina 😉 Niestety małe dziecko to jak wszyscy wiedzą brak czasu, brak możliwości częstego chodzenia do kina.
Przypadkiem znalazłam informacje, że Multikino organizuje w każdą środę kino Multi Baby, czyli rodzice i dziecko w kinie 🙂 Pomyślałam sobie, mega fajnie! Trzeba spróbować zabrać Basię na jej pierwszy seans. A co najciekawsze to puszczany film wcale nie jest dla dzieci 😛
W ostatnią środę wraz z koleżanką i naszymi słodkimi córeczkami wybrałyśmy się do Multikina na najnowszą Mission Impossible z już nieco podstarzałym Tomem Cruisem. Film jak film, kolejna jego wersja jest coraz cieńsza. Tom stary już i to widać, nawet scjentologia mu nie pomaga i energia kosmiczna nie odmładza 😛 W każdym razie było naprawdę wesoło! Podczas seansu wyłączona jest klima, żeby maluszki nie zmarzły. Dźwięk nieco przyciszony a na dole pod ekranem rozłożone maty i zabawki dla dzieci. Są też przewijaki i nawet co mnie zaskoczyło pieluchy za free 😛 Bardzo nam się podobało. Sala duża, rodziców z maluchami nie wielu, dzieci mają możliwość bawić się lub spać, rodzice oglądać film z obecnego repertuaru. Jedyny minus to ciemność. Wiadomo w kinie musi być ciemno 😉 Bilet na taki sens to tylko 15 zeta, maluszki do 2 lat wchodzą za darmo. Seanse Multi Baby odbywają się chyba we wszystkich kinach sieci Multikino w Polsce w środy o 12:00 🙂 Polecam, fajna możliwość oderwania się od spraw codziennych i możliwość spotkania innych rodziców 🙂
Zdjęcia zamieszone w poście pobrałam z Internetu.