Koszyki na ulicy Koszykowej w Warszawie od tygodnia najgorętszy punkt na mapie stolicy. Trzeba tam być, zrobić sobie selfie, odznaczyć się i coś zjeść 🙂 bo nowa hala Koszyki to już nie miejsce targowe ale głównie restauracyjne.
Mieszkam obok Koszyków, pamiętam te stare gdy już ich zmierzch nadchodził i można było w nich kupić głównie tanią książkę. Po wyburzeniu części hali Koszyki zostały jej dwie części, główne wejścia z czasów przedwojennych. Niestety były zaniedbane, a w miejscu wyburzonych budynków został stworzony parking. Przez chwilkę część starej hali, dokładnie jedno z wejść zostało wynajęte a najemca urządził w nim całkiem modną swego czasu imprezownię o zaskakującej nazwie – Koszyki 😉 Dobra muzyka, drinki, jedzonko i można było spotkać celebrytów.
Nowa Hala Koszyki od tygodnia zaprasza nas do siebie. Moje pierwsze wrażenie gdy tam weszłam było wow! Wspaniała, taka inna, prawdziwa, klasyczna, elegancka, niezwykła. Niestety szybko mój zachwyt zniknął bo przypomniałam sobie jak bardzo uciążliwa była budowa nowych Koszyków. Tak, tak dniami i nocami buczenie maszyn, mega rażące światłem olbrzymie reflektory, ciężarówki, pył, budowa i jeszcze raz budowa. To było kiepskie ale efekt jest naprawdę imponujący i gdyby jeszcze to delikatne buczenie, które słyszę od strony hali ustało w nocy byłabym największą fanką Koszyków.
Koszyki są spoko. Pomijając kilka kwestii o których napisałam wyżej chyba polubię to miejsce 🙂 Po pierwsze architektonicznie wyglądają niesamowicie, po drugie mam w końcu dobry supermarket i inne małe sklepiki z bardzo dobrej jakości produktami. Mieszkając w śródmieściu tego mi brakowało, bo nie oszukujmy się ale kerfur ekspres to nie miejsce, gdzie kupię dobry nabiał, warzywa czy owoce. Poza tym są moje ulubione i znane mi już od dawna knajpki z jedzeniem, jak tajska Tuk Tuk, meksykańskie burito Gringo Bar czy bez kitu jedne z lepszych hamburgerów w mieście czy Soul Food (Bus – tak ja ich znam też z food trucka). Knajpki, drineczki serwowane w barze na środku hali, przekąski, wege jedzenie i sushi 🙂 Wszystko pyszne, wszystko do wypróbowania. Będzie się gdzie spotykać ze znajomymi 🙂 Miejsce godne uwagi nie tylko ze względu na różnorodne restauracje oferujące dobre jedzenie ale też warto po prostu się tam przejść aby zobaczyć tą nowo wybudowaną halę, w której nowe łączy się ze starymi detalami.
Polecam Wam nową Halę Koszyki, zajrzyjcie tam… choć w najbliższym czasie obstawiam, że będą tam udawać się niezrzeszone pielgrzymi ciekawskich więc może być niezła Dzicz… 🙂