Dziś post tak zwany z dupy. Haha i nie dlatego, że nie miałam na niego pomysłu ale temat, który poruszę może się dla niektórych wydać mało interesujący. Dziś piszę o dobrodziejstwach cudownego kokosa! Wow. Odkrycie, co?! Palma kokosowa czyli drzewo o tysiącu zastosowań, drzewo życia.
Miewam migreny a wtedy świat jest bardzo zły i często nawet tabletka przeciwbólowa nie działa. Tabletka w moim przypadku to ostateczność, nie lubię brać proszków bo wiadomo to chemia a i tak nie zawsze pomoże. Po wielu próbach walki z migreną, po tych wszystkich miksturach do picia które miały mi zwalczyć ból (w tym była kawa z cytryną, solona woda, rozgazowana cola) odkryłam wodę kokosową. Gdy migrena porywa moją głowę zaczynam pić schłodzoną wodę z kokosa. Naturalną, bez dodatków. Jest pyszna, am w sobie wszystko co najlepsze i pomaga! Nie wiem jak ale po niej czuję się lepiej. Kiedyś przeczytałam, że woda kokosowa ma podobny skład jak osocze ludzkiej krwi i podczas II wojny światowej gdy brakowało krwi była przetaczana rannym żołnierzom… nieźle, prawda? 🙂 Poza tym woda kokosowa działa jak najlepszy izotonic, nie trzeba kupować syntetycznych napoi na trening.
Olej kokosowy jest u nas używany do wszystkiego, do ciała, do twarzy (jako krem pod oczy najlepszy) i oczywiście do gotowania. Ostatnio odkryłam, że olej kokosowy całkiem nieźle działa na atopową skórę mojej córeczki. Mogę go wcierać w ciałko lub dodawać łyżkę do kąpieli w małej wanience. Ja używam oleju kokosowego typu virgin, który jest nierafinowany, pięknie pachnie i smakuje 🙂 ten olej jest bardzo naturalny i dzięki nie wielkiej przeróbce zachowuje wszystkie składniki bioaktywne. Mega dobry! mniam 🙂
Nie lubię pisać mądrości ale temat oleju kokosowego wciągnął mnie, dowiedziałam się ostatnio, że olej kokosowy działa zabójczo na grzyby, bakterie i wirusy. Można go stosować w niewielkich ilościach na skórę trądzikową, ale myślę, że też nie można z tym przesadzać. Sama kilka razy delikatnie posmarowałam nim buzię, a że mam skłonność do wyprysków to całkiem fajny efekt był po oleju kokosowym i dobre nawilżenie. Podobno olej ten ma działanie antydepresyjne… hmmm ciekawe to chyba muszę zjeść jego cały słoik 😉 Czego by nie pisać olej kokosowy ma tysiące zastosowań i setki dobroczynnych właściwości. Warto go mieć w kuchni lub w łazience. W naszym chemicznym świecie, gdzie wszystko jest naszpikowane sztucznością dobrze jest korzystać z dobrodziejstw natury. Ja staram się zawsze wybierać dobre, naturalne i zdrowe rzeczy 🙂