Basia w tym roku po raz bawi się w odkrywanie niespodzianek w kalendarzu adwentowym. Moja córeczka ma już 2 lata ale w zeszłym roku nie zdecydowałam się na zrobienie jej specjalnego kalendarza ponieważ stwierdziłam, że ona chyba nie zrozumie całej zabawy 😉 W tym roku za to zrobiłam jej wielką niespodziankę i z przyjemnością obserwuję jak każdego rana czeka na moment, gdy otworzymy kolejny woreczek.
Wybrałam kalendarz składający się z 24 oddzielnych woreczków zawieszonych na jednym, długim sznurku. Łatwy do zainstalowania, w zasadzie można go przyczepić wszędzie. Kalendarz adwentowy kupiłam w Tchibo i mam wrażenie, że starczy nam na lata 😉 Btw. wiecie, że w Tchibo nie tylko kawę sprzedają 😉 ja lubię stamtąd pościel bo jest bardzo dobra gatunkowo i często mają fajne kolekcje wyposażenia wnętrz.
Do woreczków włożyłam małe niespodzianki, drobnostki, które sprawią Basi radość 🙂 Kupiłam w Marks&Spencer rodzynki pakowane w malutkie, wesołe pudełeczka, maleńkie mikołajki z czekolady bo w końcu odrobina słodyczy może zimą być dobra 🙂 Znalazły się tam również figurki zwierzątek z Lego Duplo, hand made spineczki do włosów (zakupione na Mamaville). 4 grudnia Basia obchodziła imieniny i w tym dniu w woreczku znalazła kubeczek z jej ukochanymi Muminkami 🙂 Radość i piszczenie było ogromne i cały czas cieszy się, gdy pije z kubeczka w Muminki. Kochana moja mądra dziewczynka cieszy się ze wszystkiego a ja uwielbiam patrzeć na jej radość bo to daje mi szczęście 🙂
A wy Kochani jakie mikołajkowe prezenciki sprawiliście swoim pociechom? Pozdrawiam Was gorąco i oby grudzień był biały 😉