Bieda plus

Nie mylcie tytułu z kolejną akcją naszego rządu. To post o biedzie, o naszych sąsiadach, których często nie zauważamy. To post o ludziach, którym wiedzie się gorzej i o nas, którzy nie widzimy nic poza markowym światem i insta życiem pastelowej mamy.

Bieda to nasz kraj, niestety powiedzmy to sobie jasno, żyjemy w kraju należącym raczej do biednych niż wysokorozwijających się i bogatych. Dysproporcje społeczne są spore i choć największa jest klasa średnia niższa, którą stać na wiele to jest spora grupa bardzo uboich osób.

Biedę się dziedziczy, biedę można klepać, bieda to brud i syf, bieda to brak edukacji i wreszcie bieda to brak zaradności i chęci do zmiany swojego losu. I tu przychodzi państwo, które mówi nam, że walczy z biedą, że dzięki ich programom społeczeństwo wychodzi z biedy. Jak bardzo się mylą ci, którzy wymyślili te ambitne programy z plusem na końcu. Pomoc społeczna rozleniwia biedę.

Jestem z Guciem w szpitalu, mega nowoczesnym. Piękne łazienki, nowoczesne sale wyposażone w klimatyzację, przemiłe już przeszkolone w amerykańskim stylu pielęgniarki, jedzenie na plastiku. No wiecie, super hiper, czujesz się jak w zachodniej Europie a nie jak w polskim szpitalu pamiętającym jeszcze powstanie styczniowe. Wszystko ładnie pięknie, Gucio leczy ucho, ja jako jego prywatny catering i obsługa jestem razem z nim 😉 Na naszą salę, a raczej pokój przyjeżdża dziewczynka z mamą. Sympatyczne obydwie, córka rezolutna, widać, że potrafi zadbać o siebie. Gorzej jest z jej matką. Niestety bije od niej biedą, może nie taką mega ale widać, że młoda w lumpach ubierana jest albo z darów czerowonego krzyża, że pomimo 9 lat nie ma smartphona i markowych butów. No jest tam u nich w domu biednie. Matka zaniedbana, niestety z higieną osobistą u niej na bakier. Nasze towarzyszki szpitalne wprowadzają się z całym swoim majdanem do tego czyściutkiego, nowego i sterylnego pokoju. Zaczyna się wyjmowanie słoików z bigosem, pasztetów z biedry i ciuchów. W zasadzie są to szmaty, cały pokój ogarniają te szmaty i jakieś pierdoły przyniesione przez młodą pacjentkę. Jej matka za to cały dzień siedzi w jednej pozycji w swoim już dwudniowym barłogu, otoczona talerzami ze śniadań, obiadów i kolacji. Siedzi. Nic nie robi, czasem drzemie trochę, czasem namawia córkę na jedzenie. Co jakiś czas wyciąga z wielkiej, niebieskiej torby ikea kolejny słój z żarciem. Cały nasz sterylny, szpitalny pokój powoli wypełnia smród potu, brudu, żarcia w słojach i biedy.

Smutno mi, bo dziewczynka jest bardzo towarzyska, pomaga mi przy Guciu, zagaduje do niego i do mnie. Widać, że jest mądra, ciekawa świata. Niestety jej mama (urodziła ją już po 40-stce) nie angażuje się w zabawy z córką, nie rozmawia z nią, nie namawia do nauki, do tworzenia czegoś. Pokazuje jej swój siedzący świat, taki bezrany a raczej niezaradny. Rozmawiam drugiego dnia z matką i dowiaduję się, że razem z mężem żyją z jego małej emerytury (bo jest po 60-stce), pincet plus i pomocy socjalnej. Ona nie pracuje bo twierdzi, że nie ma dla niej pracy. Siedzi w domu i to dosłownie siedzi. Jej mąż, starszy facet, w zasadzie mógłby być dziadkiem dziewczynki żali się, że żona nie gotuje i nie dba o dziecko, dlatego są kolejny raz w szpitalu bo córka słabo rośnie, jest apatyczna i chuda. To kobieta niezaradna, która niestety przekazuje swojej córce opcję bieda plus. Kobieta twierdzi, że nie opłaca jej się teraz pracować bo ten plus od państwa w tej czy w innej postaci zawsze jej się bardziej opłaca niż rozwój i praca.

Smutno. Dziecko pewnie nie pójdzie na studia bo już teraz podobno ledwo zdała do następnej klasy. Pewnie nie będzie miała chęci poznawania świata bo nikt jej tego nie pokaże i nie zaszczepi tego w tym małym, chłonnym umyśle. Za to ta młoda istota już wie, że od miasta można jechać za free na kolonie a pincet plus jest fajne, bo z mamą chodzi się do lumpa i do biedry na zakupy.

Smutno bo choćbym chciała pomóc to nie zmienię już myślenia tej matki, co brudem biedy obrasta a jej ,,biedna,, córka zwyczajnie zginie w tej biedzie. Szpital to specyficzne miejsce, gdzie nagle wychodzimy ze swojej bańki, ze swojego domu w stylu skandynawskim i insta świata. Tu stykamy się z innym życiem. Nadal nie mogę w to uwierzyć, że ktoś klepie taką biedę, że nie ma łazienki w domu, że nie jadł papaji i nigdy nie był w kinie. A to niestety jest obok nas i choć na codzień tego nie zauważamy to ten świat biedy czai się za rogiem. Dla mnie to smutne. Piszę do was ten post na moim MacBooku, Gucio leży pod kocykiem LaMillou a obok dziewczynka w poliestrowej piżamce z lumpa śpi i chyba śni o nowych gumkach do włosów i kolorowych flamastrach, bo dziś mi o tym opowiadała.

Smutniejsze jednak od ubóstwa ludzi jest brak ich zaradności życiowej, takiej mądrości, która podpowiadałaby im co robić aby poprawić swój los. Czasami małymi kroczkami możemy zmienić całe swoje życie, wystarczy chcieć. Serio!

3 myśli na temat “Bieda plus

  1. Masz w 100% racje, nasze zycie , nasza przyszlosc lezy w rekach rodzicow, I calej rodziny, ale tez Szkoly , albo poszerzy nasze horyzonty rozbudzi ciekawosc swiata, dziecko jest cudowna istota ktora Chlonie wszystko, jezelipatrzy na bezradnosc rodzicow, lenistwo, brak zinteresowania podatwowymi elementami zycia to bedzie powielac ten schemat. Smutne, a moze ktos z personelu szpitala sprobuj porozmawiac, moze potrzebna jest pomoc psychologiczna.

    Polubienie

    1. Ale jak to można ocenić człowieka siedząc z nim zaledwie przez kilka dni w szpitalu:( to okropne z Twojej strony tak oczerniać drugiego człowieka i oceniać! Co za brak pokory dzisiaj w ludziach i uczucie wyższości. Albo może brak ci tematów do pisania? Smutne polaczkowe podejście – krytyka! Czujesz się lepsza z tym MacBookiem i kocykiem z La Millou? Żenujący wpis!

      Polubione przez 1 osoba

      1. Chyba nie zrozumiałaś mojego posta więc przeczytaj go raz jeszcze a w razie potrzeby ponownie. Nie chwalę się makiem, jest mi niesamowicie przykro, że ja mam możliwości go mieć a dziewczynka obok nie ponieważ jej rodziców nie stać na takie rzeczy. Nie trzeba z kimś przebywać miesiąc oby móc o nim coś powiedzieć ale widocznie to potrafią tylko inteligentni ludzie, potrafiący wyciągać wnioski. hmmm przepraszam ale twoja złośliwość mnie zabolała i nie życzę sobie takich paszkwili na moim podwórku. żegnam!

        Polubienie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s