Jednodniowy wypad do podlaskiej Ostoi Żubrów

Ferie 2021 to dość niefortunny czas dla naszych dzieci i dla nas. W czasie pandemii okazuje się, że wszelkie aktywności fizyczne są wręcz zakazane, pozamykane stoki, lodowiska, baseny i ośrodki sportowe. Ah długo by wymieniać i lepiej tego nie robić aby się nie frustrować. Jeśli nie masz kasy na wyjazd do szwajcarskiego Laax lub nie jesteś właścicielem domku w górach z dostępem do stoku narciarskiego to jedyne co możesz zrobić aby zapewnić swoim dzieciom rozrywkę to zabrać je gdzieś w Polskę. My pojechaliśmy na jeden dzień na Podlasie zobaczyć żubry.

Żubry były bardzo przyjacielskie, dawały się głaskać.

Brzmi zachęcająco? To jeszcze bardziej Cię zaskoczę, że wcale nie musisz jechać do Puszczy Białowieskiej ale jakieś 200 km od Warszawy, zaraz za pięknym, pożydowskiem miasteczku Tykocin znajduje się wieś Kiermusy a tam prywatna Ostoja Żubrów, którą można zwiedzić zupełnie za free. Podobno są też inne zwierzaki jak osiołki i koniki ale my spotkaliśmy tylko bardzo sympatyczną żubrzą rodzinkę 🙂

Miejsce jest przepiękne i idealne na krótki zimowy wypad, szczególnie, że Podlasie jest przyjemnie zasypane śniegiem. Ostoja otoczona jest lasem, gdzie żubry mają swój mały azyl, w którym czują się chyba całkiem dobrze 😉 Widać, że są przyzwyczajone do ludzi do podchodziły z zainteresowaniem do nas, próbując przez ogrodzenie polizać nas po rękach, ba! dawały się nawet głaskać.

W okolicy jest Karczma Rzym, jedna z najlepszych restauracji na Podlasiu. Zgadnijcie czy była otwarta 😉 haha niestety obeszliśmy się tylko smakiem. Jeśli jesteście spragnieni dłuższego pobytu to w Dworku Kiermusy można wynająć pokoje oraz co mi osobiście najbardziej się spodobało, przy samej Ostoi są piękne domki jakby wyjęte ze skansenu. Możesz zamieszkać u rybaka, garncarza, tkacza, bartnika czy kowala. Każdy wyjątkowy, ze wspaniale wymalowanymi okiennicami.

Polecam wam to miejsce, chociaż w obecnych czasach restauracje są zamknięte dla gości to w Tykocinie można kupić przysmaki kuchni podlaskiej na wynos… eh i zjeść w samochodzie 😉

Dodaj komentarz